Sympatyczny skądinąd Hiszpan Marcos Ruperez to mózg zaawansowanych technologii odpowiedzialny m. in za udany design i system napędu pierwszego elektrycznego auta ścigającego się w rajdzie Dakar (www.accionadakar.es). Ten par excellance inżynier, manager i biznesmen szefuje aktualnie własnemu przedsięwzięciu pod marką QUIONNE, za którą kryją się m. in nartorolki stanowiące rynkowe novum. Rozwiązania i patenty zastosowane w nartorolkach Quionne budzą zaciekawienie i intrygują. Kiedy przedstawiłem Marcosowi, jacy ludzie - i na jakich dystansach - wezmą udział w zawodach 10 lipca 2016 r. w Wejherowie, decyzja zapadła dość szybko. W jej rezultacie wczoraj dotarła do nas przesyłka ze słonecznej Saragossy a dziś miałem możliwość testować na trasie ultramaratonu ostatnie słowo powiedziane w nartorolkowym high-tech.
Konstrukcja to 100% carbonowy monolit. Uginające się przeguby są chronione patentem Dynamic Flex System. Nartorolka ma odwzorowywać warunki śniegowe.
Jak widać, na Quionne zamontowano kolejną świeżynkę - nowoczesne wiązania Salomona typ Prolink Pro SK. Koniec z odwiecznym dylematem i przymusowym wyborem: NNN czy SNS / SNS Pilot? Czyż to nie piękne przejście do normalności dla nas, użytkowników?
Voila, dowód na to że but w systemie NNN współpracuje z Salomonem
Godzinny trening w Puszczy Darżlubskiej. Wolne koła nie dają się rozpędzić = bezpieczna prędkość. Trzeba wsadzić trochę siły, więc do ćwiczenia tejże - z tymi kołami - idealne! Spękania asfaltu, które dotąd twardo dawały znać o sobie w trakcie biegu na kołach PU zamontowanych w Skike... zupełnie inna bajka. Mosty Quionne sprężynują, jakbym biegł na kołach pompowanych. Co ja mówię, na niedopompowanych! Po nartorolkach R8 (ok. 1,5 kg na nogę z kołami) wydaje się, jakbym miał 2x lżej na nogach. Rzut okiem na parametr Q podany przez producenta [Q]uionne i wszystko wiemy: 680 g/1 szt. bez wiązań. A przypomnijmy, że tutaj wiązania obywają się bez płyty NIS...
Powiem krótko: żal było ściągać z nóg. Jest miękko. Ten model rzeczywiście imituje bieganie po śniegu.
A teraz odrobina prozy życia czyli cash. Sklep nartorolkowy.pl wycenia nartorolki Quionne na 1600 PLN. Bez wiązań. Testowe Salomon Proline oscylują w graniacach nieco poniżej 300 PLN Wychodzi sporo. Ale to na dziś. Jest z grubsza podział na nartorolki do umownej kwoty 1000 PLN (zazwyczaj 700-800 PLN) i nartorolki kompozytowe, najdroższe, których cena waha się w przedziale 1300-1400 PLN (czasami z magicznymi dziewiątkami a la Lidl błąkającymi się w górę lub w dół). O ile w I półce cenowej Quionne nie zagrażają żadnemu producentowi, o tyle w II segmencie mogą nieźle zamieszać. Zwłaszcza, jeżeli docenią je zawodnicy i pójdzie oddolny popyt, który umożliwi obniżenie cen producentów i marż pośredników. Zobaczymy, jak będzie...
Tymczasem cieszę się i jestem jednocześnie zasmucony. Ale radość jest większa! Cieszę się z tego, że wspaniali maratończycy i ultrasi będą mieć absolutnie wyjątkową okazję, by w Wejherowie osobiście przetestować nowoczesne nartorolki Quionne - w dniu naszych zawodów! Prawie na 100% jesteśmy w tym aspekcie wyjątkowi, ponieważ podaż sprzętów do testów i treningów jest, jak Wiecie, nad wyraz uboga. Będzie to świetne dopełnienie naszego sportowego święta! Umówmy się, że kiedy zejdę z trasy, zorganizujemy wg zgłoszonej kolejności ok. 15 minutowe testy dla chętnych. Skajkowcy - pamiętajcie zabrać buty narciarskie!
Dlaczego mi smutno? Bo wcale nie chce mi się rozstawać z nartorolkami Quionne, które z pewnością jeszcze bardziej bym polubił na kolejnych treningach... Jednak jest im pisany inny los. Zostaną przyznane jako nagroda extra dla najszybszej osoby na 80 km w kat. koła gumowe/PU. Tym samym marka Quionne jest bodaj ostatnim, acz z pewnością niepoślednim sponsorem 2 edycji zawodów w Wejherowie!
Cała przyjemność po naszej - sponsorów - stronie.
GM