Klub Pomorski Nartorolski zainwestował ostatnio w nowe sprzęty i wyposażenie. Po pierwsze: nartorolki Skike R8 a w zasadzie mosty - bez kół. Dlaczego tak?
Dlatego, że do R8 pasują koła pompowane o śr. 150 mm z modelu V8, także z rodziny Skike. Sama czynność przekładania kół - dzięki systemowi szybkich mocowań - zajmuje tylko chwilę. Dodajmy, że przednie koła są wyposażone w antyrewers.
Voila! Gotowy produkt: nartorolki R8 z wiązaniami Rottefella NNN do treningu narciarskich technik biegowych (głównie SK) w wersji terenowej. Spory prześwit umożliwia bezproblemowe pokonywanie niedoskonałości nawierzchni. Pompowane koła pięknie amortyzują drgania i równie pięknie wyciskają z nas siódme poty na dłuższych dystansach. Ale to jeszcze nie koniec. Na zmianę czeka 2-gi komplet kół - szybkich PU o śr. 145 mm - na których startowałem w Wejherowie w 2015 r. i które także mogę założyć sprawnie do nowych "erósemek". Jest więc komplet: do treningów - koła pompowane a na zawody - koła szybkie. Wszystko na 1 parze nartorolek. Opcjonalnie można domówić hamulce.
No tak, ale co umieścić w wiązaniach nowych R8 letnią porą? Wybór padł na Alpiny typ ASK Summer.
Buty Alpina ASK do wiązań Rottefella NNN z podwyższoną i usztywnioną cholewką czyli trening techniki łyżwowej
Prawda, że piękne? Zważywszy na biały kolor pewnie długo takie nie będą... Ale dziś cieszą oko!
I kolejne buty letnie, tym razem do klasyka - dla obu Pań. To Alpiny ACL, także do wiązań NNN jako standardu we wszystkich naszych nartorolkach (popularny jest także system SNS)
Klasyki już wypróbowane - z dobrym skutkiem! Odkładamy więc na półkę buty zimowe i zaczynamy trenować przewiewnie i komfortowo. A co najważniejsze, regularnie!
Do zobaczenia na nartorolkowych trasach!
Witam ponownie po 2 dniach!
Oto wrażenia po treningu 7 maja na wyżej wymienionym zestawie: potwierdzam wszystko z jednym wyjątkiem. Buty do łyżwy ze zdjęcia... nie nadają się dla mnie. Są za mało sztywne, stopa ma także za dużo luzu (na podbiciu i szerokości). Prawdopodobnie wystarczą w zupełności - tak jak obie pary do klasyka - osobom użytkującym nartortolki rekreacyjnie, natomiast w moim przypadku próba mocnego, zdecydowanego odbicia lub hamowania pługiem (R8 w standardzie nie mają hamulców) kończyła się mało komfortowym poczuciem "pływania" stopy w bucie i wiązaniu. Na szczęscie buty nie noszą znamion użytkowania (wystarczyła próba ok. 200 m), zostaną zwrócone i wymienione na topowy model Alpin. O kolejnych wrażeniach oczywiście poinformuję. Niestety, tymczasem zakup niektórych sprzętów (tu: butów) w naszej dyscyplinie nadal wiąże się z ograniczoną podażą i siecią dystrybucji, stąd zakupy na odległość. Poza tym, jak widać, przymiarka buta sportowego w domu - to jedno, a jego użytkowanie w akcjii - drugie. Wczoraj natomiast powrót do domu, szybkie przełożenie kół do V8 i z powrotem na trening. Gdy znów włożyłem na nogi moje najpierwsze, poczciwe kombatantki V8, poczułem się, jakbym w nich przyszedł na świat! Sztywne, stabilne, pewne, z hamulcami. Choć przez to nieco przyciężkawe na długich dystansach. Przez kolejne 40 km dostarczyły mi wiele radości w pięknej, majowej aurze na 10-kilometrowej asfaltowej trasie w Puszczy Darżlubskiej.
c.d.n.
Witam ponownie po kolejnych 4 dniach!
miało być o nowych, topowych butach Alpina ESK 2.0... niestety. Dotąd piszemy o rzeczach przyjemnych i zdrowych - bo taka jest nasza dyscyplina i taki jest w ogóle amatorski sport. Tymczasem jednak napotkałem na przeciwności, o których myślałem, że nie mają prawa zdarzyć się na wolnym rynku w 2016 r., a których opis nadaje się na osobny artykuł. Tytuł brzmi: "O tym, jak wydając 1600 PLN kupić wzgardę i lekceważenie...". Rzecz dotyczy prostej, zdawałoby się kwestii tj. zwrotu butów na których stałem może 3 minuty, wpięty w fabrycznie nowe R8...Zapraszam do kolejnego artykułu.
GM